Szczawno Zdrój, Słońsk, Solice czy Salzbrunn?

Szczawno Zdrój, Słońsk, Solice czy Salzbrunn?

W koronie uzdrowisk dolnośląskich dzisiejsze Szczawno-Zdrój stanowi jeden z ciekawszych klejnotów, nie tylko z uwagi na kurortowe tradycje, ale i niezwykle bogatą  historię, sięgającą aż XIII wieku. Pierwsza wzmianka o  wsi książęcej w tym miejscu pojawiła się bowiem już w roku 1221 r. w dokumencie Henryka I Brodatego, nazwanym  później „Księgą  Henrykowską”. Od końca XIV wieku wieś włączono do dóbr pobliskiego zamku Książ i od tego czasu dalsze losy miejscowości zmieniały się wraz z dziejami zamku.

Uzdrowiskowy charakter Szczawna Zdroju (do 1945 roku – Bad Salzbrunn, po wojnie krótko używano nazw Słońsk oraz Solice Zdrój) – dzięki odkrytym tu źródłom wód leczniczych - był znany już  od średniowiecza. Szczawno szybko zyskało jednak  znaczną popularność w XIX wieku, kiedy to książęca rodzina Hochbergów  znacznie rozbudowała nie tylko samo uzdrowisko z zakładem przyrodoleczniczym i pijalnią wód,  ale powstał tu też  wtedy dzięki nim okazały park zdrojowy (dziś im. Henryka Wieniawskiego, który chętnie tu koncertował)  oraz  piękny teatr i muszla koncertowa. Nic więc dziwnego, że wśród kuracjuszy zaroiło się od znanych postaci. Salzbrunn (oficjalny przydomek Bad nadano miastu dopiero w roku 1935) chętnie odwiedzali artyści - pisarze i poeci:  Zbigniew Krasiński, Iwan Turgieniew, Joseph Conrad czy  Narcyza Żmichowska.  Bywały tu też  koronowane głowy: car Mikołaj I, cesarz Wilhelm II czy król Grecji  Konstantyn I.

W latach 1908- 1911 powstał tu reprezentacyjny  hotel zdrojowy „Grand Hotel”,  wybudowany przez Jana Henryka XV Hochberga, księcia von Pless, przy ogromnym udziale jego żony – księżnej Daisy, Angielki, uważanej za jedną z najpiękniejszych kobiet swojej epoki.  Rodzina Hochbergów rezydowała zarówno na zamku w Pszczynie, jak i w Książu, który do dziś pozostaje jednym   z największych i najbardziej atrakcyjnych zabytków  całej okolicy.

Grand Hotel (który gościł w swoich pięknych wnętrzach m.in. Winstona Churchilla), przemianowany później na Kurhotel Schlezische Hof, dziś jest siedzibą Sanatorium Uzdrowiskowego.  Założenie architektoniczne tego budynku stało się niewątpliwą inspiracją dla projektantów i budowniczych sopockiego Kasino Hotel, czyli dzisiejszego Grand Hotelu. Ba, niektórzy uważają nawet, że popełniono w tym wypadku świadomy plagiat, bowiem w Weltbad Zoppot zorganizowano najpierw konkurs na projekt nowego hotelu, w którym nagrodzono kilka ciekawych koncepcji zabudowy nadmorskiego placu, aby w rezultacie po kilku latach zrealizować ostatecznie zupełnie inny pomysł (będący de facto niemal wierną  kopią budynku z Salzbrunn), którego autorstwo do dziś pozostaje sporne. Po kilku kolejnych latach trafił nawet do aresztu ówczesny nadburmistrz sopockiego kurortu pod zarzutem korupcji i defraudacji, związanej z budową tego obiektu. To mało znana historia, na pewno warta osobnej kryminalno-sensacyjnej opowieści, łączącej niegdyś i dziś dwa uzdrowiska o międzynarodowej renomie.   

Dziś na listę szczawieńskich zabytków wpisany jest nie tylko ten obiekt, ale cale historyczne założenie urbanistyczne miejscowości oraz zespół zabudowań zdrojowych z XIX wieku z atrakcyjną halą  spacerową i pijalnią,   teatrem (w którym co roku odbywają się festiwale im. Henryka Wieniawskiego),  muszlą i altaną.  Miasto utrzymuje dwa parki utrzymane w stylu angielskim (Zdrojowy i Szwedzki), których początki sięgają przełomu XVIII i XIX wieku. Aż 127 drzew i krzewów to pomniki przyrody, a w parkach spotkać można starannie zadbaną i zróżnicowaną (aż 180 gatunków!) roślinność. A oddalony zaledwie o 7 km od uzdrowiska monumentalny kompleks zamkowy w Książu znacznie zwiększa jego turystyczną atrakcyjność. Zdecydowanie polecam wszystkim kuracjuszom wizytę na tym zamku, nie tylko z uwagi na fakt, że historia  szczawieńskiego uzdrowiska (oraz większość zabytkowej zabudowy i założeń parkowych) jest nierozerwalnie  związana z książęcą rodziną Hochbergów.

Szczawno Zdrój bierze udział w konkursie Eko Hestia Spa po raz pierwszy, udowadniając swoimi działaniami przez ostatnie lata, że problemy ochrony środowiska i ekologii stanowią dla samorządowych władz jeden z priorytetów i strategiczny kierunek dalszego rozwoju.

Wojciech Fułek