Jaka będzie przyszłość spółek uzdrowiskowych?

16 grudnia w Sali Balowej Starego Domu Zdrojowego odbyła się konferencja dotycząca „Roli i miejsca spółek uzdrowiskowych w województwie małopolskim”, zorganizowana przez zarząd „Uzdrowiska Krynica-Żegiestów” S.A., z inicjatywy Ministerstwa Skarbu Państwa, na której obecni byli Małgorzata Ostrowska – sekretarz stanu w ministerstwie Skarbu Państwa, Kazimierz Sas – poseł, przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. uzdrowisk, Zbigniew Wojewoda – prezes „Uzdrowiska Krynica-Żegiestów” S.A., Jan Golba – prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP, prezesi spółek uzdrowiskowych z Wysowej, Rabki, Szczawnicy, Krakowa.

Na początku Zbigniew Wojewoda, na przykładzie spółki „Uzdrowisko Krynica-Żegiestów”, przedstawił sytuację w latach 1998 - 2002.

O ile jeszcze w 1998 r. wyniki finansowe we wszystkich spółkach na terenie Małopolski były dodatnie, to już w 2001 r. wszędzie zanotowano wynik ujemny. Był to skutek m.in. ograniczenia liczby kontraktów przez kasy chorych. W 1998 r., kiedy usługi były jeszcze finansowane przez Ministerstwo Zdrowia ich liczba wyniosła ponad 300 tys. osobodni. W 1999 r., kiedy pobyty sanatoryjne przeszły w gestię kas chorych była to liczba ponad 183 tys., a 2002 r. ponad 122 tys. Efektem tego w stosunku do 1998 r. przychody spółki z 12 mln zł. zmniejszyły się o połowę do 6 mln. zł.

Aby przeciwdziałać trudnej sytuacji ekonomicznej wprowadzono w życie program naprawczy, który polegał m.in. na zwiększeniu przychodów i ograniczeniu kosztów działalności, uzupełnieniu środków obrotowych, wyłączeniu majątku niepracującego, zwiększeniu wydajności pracy.

Dzięki tym działaniom udało się zarządowi doprowadzić do zwiększenia sprzedaży wody w stosunku do roku poprzedniego o 21% oraz zrealizować kontrakty z kasami chorych zaplanowane na 2002 r. na poziomie 106% - dzięki sprzedaży dodatkowych kontraktów w ciągu roku. Zatem odnotowano wzrost przychodów o ponad 3,6 mln zł. W stosunku do straty ubiegłorocznej nastąpiła pięciokrotna poprawa wyniku, choć niestety nadal będzie jest on ujemny (około 500 – 300 tys. zł.). Jest to jednak pomyślna wiadomość, gdyż zaistniała możliwość uruchomienia linii kredytowej.

Spółka „Uzdrowisko Krynica-Żegiestów” wciąż jest największym pracodawcą na terenie gminy Krynica-Zdrój (pracuje tu 499 osób), pomimo że od 1998 r. zmniejszyła zatrudnienie o 30%.

- Największym problemem spółek jest to, że nie mają one możliwości inwestowania w przyszłość. Brakuje środków na rozwój i modernizację majątku, nie ma możliwości realnego zagospodarowania lub zbycia majątku niepracującego. Nie należy lekceważyć także tego, że regres w spółkach uzdrowiskowych oznacza dla lokalnych społeczności i samorządów zmniejszanie poziomu przychodów oraz skutki społeczne w postaci bezrobocia. Większość spółek uzdrowiskowych, w tym także „Uzdrowisko Krynica-Żegiestów”, jest w stanie sprostać wymogom rynku, ponieważ funkcjonuje na nim od dawna.  Istotne jest, aby zostały sprecyzowane uwarunkowania formalno-prawne działalności tych podmiotów, takie jak: określenie polityki wobec uzdrowisk, w tym kwestii prywatyzacyjnych, ramy prawne działalności i prowadzenia lecznictwa uzdrowiskowego, polityka wydatków na leczenie uzdrowiskowe – powiedział Zbigniew Wojewoda.

Małgorzata Ostrowska stwierdziła, że poprawie złej kondycji spółek, której źródeł początkowo upatrywano w prywatyzacji, może się przysłużyć jedynie zapis ustawowy, który włączy leczenie uzdrowiskowe do systemu ochrony zdrowia.

- Ochrona zdrowia musi być pojmowana całościowo – od szpitalnego łóżka aż po rehabilitację w sanatorium. Za tą zmianą muszą jednak pójść kolejne – przeznaczanie około 2% budżetu kas chorych na leczenie sanatoryjne. Korzystnym rozwiązaniem byłoby także, aby towarzystwa ubezpieczeniowe sprzedawały polisy zawierające w pakiecie dodatkowy bonus dla klienta w postaci pobytu w uzdrowisku. Na pewno jakąś nadzieją dla spółek uzdrowiskowych są także zwiększające się liczby przyjazdów komercyjnych, zwłaszcza do miejscowości atrakcyjnych turystycznie. Z tym się wiąże kwestia nawiązania współpracy pomiędzy władzami spółki uzdrowiskowej i władzami gminy – powiedziała M. Ostrowska.

Zapytana o sprawę prywatyzacji odpowiedziała, że Ministerstwo Skarbu szuka inwestorów, jednak zbycie tak dużych majątków, które nie generują zysków nie jest wcale proste. Nie sztuką jest znaleźć kolejnego właściciela, który przejmie majątek i doprowadzi go do ruiny - dodała.

Z kolei Kazimierz Sas wyraził przykrą prawdę o tym, że następuje karlenie i degradacja uzdrowisk. Przychylił się do wypowiedzi Małgorzaty Ostrowskiej, stwierdzając, że konieczne jest podjęcie działań legislacyjnych, które podniosą uzdrowiska z regresu. Zapewnił, że jako przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. uzdrowisk dołoży wszelkich starań, aby lobbować na rzecz uzdrowisk, zwłaszcza w kwestii korzystnej ustawy o uzdrowiskach, która nie może się od wielu lat narodzić. Nawiązał do XI Kongresu Uzdrowisk Polskich, który odbywał się w Krynicy-Zdroju w maju br., podczas którego padły zapewnienia ze strony rządu dotyczące poprawy sytuacji uzdrowisk polskich i wyraził nadzieję, że te obietnice ziszczą się w nowej ustawie o uzdrowiskach.

Jan Golba – prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP podsumował dyskusję następująco: Na problem uzdrowisk trzeba spojrzeć kompleksowo i przyszłościowo. Po pierwsze jako na miejsca prowadzące działalność zarówno leczniczą, jak i turystyczną oraz generujące miejsca pracy i rozwój całych regionów. W obecnej chwili uzdrowiska nie mają podstawy prawnej funkcjonowania, potrzebna jest przede wszystkim dobra ustawa. SGU RP przygotowało rządowy projekt wsparcia uzdrowisk, który zawiera wiele propozycji skierowanych do różnych resortów.

Stwierdził także, że Polska musi dostosować się do standardów Unii Europejskiej, bo jakkolwiek baza lecznicza jest u nas na wysokim poziomie, to jednak zaplecze hotelowe musi zostać zmodernizowane. Zaproponował także, w odniesieniu do ministra pracy, wprowadzenie programu, który pozwoli zatrudnić bezrobotnych i dokonać odbudowy obiektów uzdrowiskowych - zespołów parkowych, deptaków, zabytkowych zespołów architektury.

Przy okazji dyskusji nad problemami spółek uzdrowiskowych i nad tym, jak wyjść z kryzysu pojawiła się sprawa krynickiego „Lwigrodu”, budynku będącego własnością spółki, który od 20 lat stoi pusty i niszczeje. Małgorzata Ostrowska nie zdradzając szczegółów powiedziała, że pojawiły się pewne propozycje zagospodarowania tego budynku z wykorzystaniem środków z Unii Europejskiej.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wizyty pani minister, która miała okazję obejrzeć obiekty należące do spółki. Padły propozycje dotyczące możliwości rozwiązania niektórych problemowych kwestii, jak chociażby obiektu „Lwigród”. Ponadto zaplanowano kolejne spotkanie, w większym gronie ludzi zainteresowanych sprawą uzdrowisk podsumowujące ustawę, która właśnie powstaje – powiedział Zbigniew Wojewoda.