Dnia 2 kwietnia 2004 r. w sali konferencyjnej Zespołu Uzdrowisk Kłodzkich S.A. w Polanicy Zdroju odbył się kolejny Konwent Uzdrowisk Dolnego Śląska.
Wśród zaproszonych gości znaleźli się: Wojciech Gucma - prezes Unii Uzdrowisk Polskich, Jan Golba - prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP, Leszek Ryk - prezes Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej, Adam Łącki - starosta kłodzki oraz włodarze gmin uzdrowiskowych i prezesi największych przedsiębiorstw uzdrowiskowych Dolnego Śląska, m.in. Adam Szmidt - burmistrz Lądka-Zdroju, Jerzy Terlecki - burmistrz Polanicy-Zdroju, Leszek Orpel - burmistrz Jedliny-Zdroju, Bogusław Gałka - z-ca prezydenta Jeleniej Góry, Czesław Kręcichwost - burmistrz Kudowy Zdroju, Bolesław Krawczyk - burmistrz Dusznik Zdroju, Andrzej Laszkiewicz - burmistrz Mieroszowa, Jerzy Więcek - prezes Uzdrowiska Szczawno-Jedlina S.A., Jerzy Szymańczyk - prezes Zarządu Zespołu Uzdrowisk Kłodzkich, Stanisław Gułaj - prezes Uzdrowiska Lądek Długopole S.A.
Tematem przewodnim spotkania było omówienie aktualnego stanu prac nad ustawą o uzdrowiskach, gminach uzdrowiskowych i lecznictwie uzdrowiskowym oraz rozważenie możliwości utworzenia "Stowarzyszenia na rzecz rozwoju Uzdrowisk Dolnośląskich" wraz z określeniem kierunków działania nowej organizacji.
Pomysł zorganizowania się gmin uzdrowiskowych w formie autonomicznej sekcji uzdrowisk dolnośląskich zrodził się podczas pobytu Adama Szmidta - burmistrza Lądka Zdroju i przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego w Styrii. Ubogie, żyjące z rolnictwa 64 gminy austriackie w 1995 r., po wejściu Austrii do Unii Europejskiej, postanowiły zawiązać Stowarzyszenie i podjęły zmagania mające na celu zdobycie środków unijnych na rozbudowę infrastruktury turystyczno-uzdrowiskowej. Efektem ich współdziałania i jednomyślności są obecnie nowoczesne i przepiękne miejscowości wczasowo-uzdrowiskowe, przyciągające innowacyjnością i ciekawym, oryginalnym produktem regionalnym.
![]() |
Możliwość zawiązania ścisłej współpracy z Austriackim Stowarzyszeniem Gmin, które zadeklarowało pomoc nie tylko doradczą i wspierającą, ale również finansową mobilizuje dolnośląskie gminy uzdrowiskowe do działania i skonsolidowania sił celem aktywizowania dolnośląskich miejscowości uzdrowiskowych.
Pierwsze kroki zostały już poczynione, działająca od kilku lat Dolnośląska Organizacja Turystyczna, grupująca większość gmin dolnośląskich z wielkim zaangażowaniem realizuje swoje cele statutowe, kładąc szczególny nacisk na rozwój turystyki. Przygotowana strategia rozwoju turystyki, w której wytypowane zostały markowe produkty Dolnego Śląska, ze szczególnym uwzględnieniem turystyki uzdrowiskowej umożliwia staranie się o środki finansowe z funduszy europejskich.
Uczestniczący w spotkaniu włodarze gmin uzdrowiskowych z niezwykłą starannością analizowali możliwość utworzenia organizacji, która pozwoli na realizowanie konkretnych celów, zespolenie w działaniu również przedsiębiorstw uzdrowiskowych, a przede wszystkim stworzenie takiego umocowania prawnego, które zagwarantuje pewną niezależność i reprezentatywność również poza granicami kraju.
Wśród propozycji należy wymienić możliwość utworzenia w ramach funkcjonującej Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej uzdrowiskowej sekcji gmin dolnośląskich. Wprowadzenie takich zmian wymagałoby przede wszystkim zmian statutowych, które pozwolą na rzeczywiste realizowanie wyznaczonych celów zrzeszonych gmin uzdrowiskowych i umożliwią włączenie w działalność przedstawicieli zakładów uzdrowiskowych.
Kolejna propozycja to utworzenie regionalnej sekcji w ramach przynależności do Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych, które statutowo takie rozwiązania dopuszcza.
![]() |
Uczestniczący w spotkaniu prezesi zarządów czterech największych zakładów uzdrowiskowych wyrazili taką opinie:
Skłaniamy się do przystąpienia do Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej, ale pod warunkiem, że zachowana zostanie autonomia naszej działalności, nasze problemy dotyczące lecznictwa uzdrowiskowego i turystyki nie mogą zginąć wśród problemów ogólnych organizacji turystycznej - w imieniu 45 spółek akceptujemy wstępnie naszą przynależność do DOT, ale nasze zdanie będzie jeszcze weryfikowane przez Rady Nadzorcze, mamy jednak obawy czy autonomia będzie na tyle rzeczywista, że będziemy mogli jasno wyartykułować swoje problemy i działać w kierunku lecznictwa uzdrowiskowego.
Ostatecznie powołano roboczy zespół, na czele którego stanął Leszek Orpel, który ma za zadanie przygotowanie regulaminu sekcji uzdrowiskowej.
Burmistrz Jedliny Zdroju poinformował zebranych, że należy bezzwłocznie przystąpić do inwentaryzowania inwestycji uzdrowiskowych w ramach Narodowej Strategii Rozwoju na lata 2006-2011.
Za opracowanie stanowiska gmin dolnośląskich w ramach Narodowej Strategii Rozwoju na lata 2006-2011 odpowiedzialne są dwie struktury, tj. UM Jelenia Góra i starostwo Powiatowe w Kłodzku.
Niezadowalająca sytuacja gmin uzdrowiskowych
spowodowana m.in. ułomnym systemem legislacyjnym w tym zakresie również podczas
konwentu stała się tematem wiodącym.
Poniżej zamieszczamy wystąpienie Jana Golby dotyczące przebiegu prac nad ustawa
o uzdrowiskach, gminach uzdrowiskowych, obszarach ochrony uzdrowiskowej i
lecznictwie uzdrowiskowym.
Jan Golba
"Stan prac nad ustawą o gminach uzdrowiskowych, uzdrowiskach, obszarach ochrony
uzdrowiskowej i lecznictwie uzdrowiskowym "
Ustawa o uzdrowiskach, która rodzi się od 13 lat do dnia dzisiejszego nie została uchwalona i właściwie trudno powiedzieć kiedy zostanie przyjęta przez Sejm. Chciałbym omówić kilka spraw z tym związanych, zważywszy na to, że Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych RP od 1990 roku aktywnie uczestniczy w tychże pracach. Nasza wiedza na ten temat wydaje się być wystarczająca, podobnie jak i Unii Uzdrowisk Polskich oraz Izby Gospodarczej "Uzdrowiska Polskie". Mamy tylko jeden zasadniczy problem, ze zrozumieniem tego, jak uzdrowiska powinny być postrzegane przez ustawodawcę, przez Ministerstwo Zdrowia.
Wydawało się, że ostatnie prace nad projektem ustawy o uzdrowiskach, obszarach ochrony uzdrowiskowej, gminach uzdrowiskowych znajdą swoje odzwierciedlenie w postaci uchwalenia go przez Sejm, ale już w toku prac okazało się jak bardzo nasze stanowisko różni się od stanowiska Ministerstwa Zdrowia. Niektóre osoby widzą problem uzdrowisk zupełnie inaczej, a w zasadzie problemu w ogóle nie widza.
Pozyskaliśmy obszerną wiedzę dotyczącą tego, jak funkcjonują uzdrowiska w Europie oraz na świecie, jakie są systemy finansowania, jeśli chodzi o kasy chorych. Prawda jest taka, że ze względu na brak zrozumienia problemu uzdrowisk, żadnego z tych rozwiązań, które w świecie występują nie da się u nas wprowadzić. Ostatnio w toku prac nad ustawą o gminach uzdrowiskowych zabiegaliśmy między innymi o takie pozytywne rozwiązania, jak rozliczenie VAT-u i okazało się, że praktycznie rzecz biorąc nie da się tego zrobić, bo podobno 6 dyrektywa Unii Europejskiej na to nie pozwala.
Jako SGU RP pozyskaliśmy informacje z innych państw: w Austrii VAT w lecznictwie uzdrowiskowych wynosi 10% , w Niemczech jest różnie: występuje zarówno podatek 0, jeżeli chodzi o pakiet usług, ale jest i 16% podatku od usług, które nie występują w pakiecie. We Francji podatek wynosi 5,5%, ale 19,6% w przypadku nietypowego lecznictwa uzdrowiskowego. Przykłady potwierdzają, że w innych państwach jest możliwość rozliczenia podatku VAT i że nie jest to dyrektywa bezwzględnie obowiązująca.
U nas jest to niemożliwe, nie wiadomo dlaczego. Podobna sytuacja dotyczy opłat: mówimy tutaj o tzw. popularnej opłacie miejscowej, nazywanej opłatą klimatyczną z rozróżnieniem na opłatę w wysokości 1,60 zł i 3,20 zł (opłata miejscowa, która może być przeznaczona na różne cele).
Okazuje się ponadto, że jest możliwe wprowadzenie taksy kuracyjnej (w Niemczech, Austrii Francji), ale obok występuje również podatek turystyczny, odróżniający miejscowości nie będące uzdrowiskowymi, przeznaczany na cele związane z promocją turystyczną, aktywizacją turystyczną. Z kolei w uzdrowiskach taksa uzdrowiskowa jest przeznaczona na infrastrukturę uzdrowiskową, imprezy mające charakter otwarty, utrzymanie zieleni, utrzymanie urządzeń ogólno-uzdrowiskowych.
W naszym przypadku Ministerstwo Finansów zaproponowało takie rozwiązanie, że podwyższona taksa uzdrowiskowa w uzdrowiskach pobierana od kuracjuszy ma zrekompensować utracone dochody z tytułu obniżenia podatku od nieruchomości. Takie rozwiązanie zupełnie nie przystaje do żadnych znanym rozwiązań rekompensujących utracone dochody, z którymi mieliśmy do czynienia poczynając od tego czasu, kiedy uzdrowiska funkcjonowały.
Nie można było także dokonać zapisów w ustawie,
żeby nakłady na lecznictwo uzdrowiskowe wynosiły 1,5% ogólnych dochodów budżetu
obecnego Narodowego Funduszu Zdrowia. Postulowaliśmy o nakłady rzędu 1,5 do 2,5
% jako stałe z tego powodu, że do chwili obecnej nakłady na lecznictwo
uzdrowiskowe co roku zmniejszały się i następowało ograniczenie liczby łóżek
sanatoryjnych, a przez to utrata miejsc pracy. Wiele miejscowości ze względu na
swój monokulturowy charakter rozwoju i zatrudnienie popadało w wyjątkowe kłopoty
(wskaźnik bezrobocia był bardzo wysoki, najniższy 12%, a najwyższy 36 %).
Ale ten problem się bagatelizuje lub nie chce się go zauważyć mówiąc, że na tle
innych gmin, gminy uzdrowiskowe mają i tak wysokie dochody.
Tymczasem okazuje się, że mamy odpowiednie dyrektywy związane z funkcjonowaniem turystyki i uzdrowisk w Unii Europejskiej i jest to kierunek, który w najbliższych latach będzie preferowany, gdyż ten "przemysł" daje najwięcej miejsc pracy w sposób bezinwestycyjny. W związku z powyższym jeżeli Unia Europejska zakłada 3% przyrost miejsc pracy i rozwój turystyki to jest rzeczą oczywistą, że w tym segmencie znajduje się również miejsce na uzdrowiska.
Ogólna sytuacja światowa sprzyja temu, żeby poszukiwać dzisiaj rozwoju i miejsc pracy w sposób bezinwestycyjny w polskich uzdrowiskach. Rok bieżący, jeśli chodzi o przyjazdy, jest rokiem lepszym - sytuacja w wielu uzdrowiskach poprawia się, choć może nie we wszystkich. Liczba przyjeżdżających powiększa się i jest to związane z sytuacją polityczną - zarówno mieszkańcy naszego kraju zaczynają wybierać polskie miejscowości ze względu m.in. na bezpieczeństwo, ale także zaczynają je wybierać mieszkańcy Europy.
Zakłada się, że w ciągu najbliższych 10 lat w
Europie przybędzie 17 mln ludzi w wieku powyżej 60 lat, natomiast jest rzeczą
oczywistą, że naszym klientem jest przede wszystkim osoba w wieku powyżej 50
lat. Nie wolno oczywiście zaniedbywać sektora "młodszych osób", które również
chciałyby otrzymać ofertę uzdrowiskową, ale to jednak osoby, które ukończyły 50
lat i są w większym stopniu niż osoby młodsze wyzwolone z więzi rodzinnych,
problemów finansowych mogą w większym niż dotąd stopniu korzystać z turystyki.
Właśnie na tych klientów jest położony większy nacisk i ten segment będzie się
rozwijał.
Stąd też w programach przygotowywanych przez SGU RP w porozumieniu z ośrodkami
naukowymi pojawiała się kwestia związana z aktywnością turystyczno-uzdrowiskową
gmin uzdrowiskowych i tworzeniem miejsc pracy w tym obszarze. Uważaliśmy, że do
chwili obecnej w skali kraju nie pojawił się żaden program związany z
aktywizacją zawodową, który by dawał miejsca pracy, a w uzdrowiskach jest
olbrzymi potencjał, który odpowiednio zagospodarowany może - wg naszych badań -
dać wiele miejsc pracy.
Ten projekt ustawy, który został przygotowany w żadnym wypadku nie wychodził na przeciw tymże oczekiwaniom. Pragnę podkreślić, że w Ministerstwie Gospodarki podjęto próby zaktywizowania gmin uzdrowiskowych, powołano Międzyresortowy Zespół ds. Uzdrowisk, ten zespół jest na finale ukończenia prac, jednak obawiam się jak ta sprawa się potoczy, gdyż kiedy przychodzi do uzgodnień międzyresortowych pojawiają się problemy, różnego rodzaju ograniczenia. Z jednej strony Minister Gospodarki powołuje zespół do spraw aktywizacji gmin, który ma za zadanie usunąć bariery prawne, finansowe, stojące przed uzdrowiskami, inwestorami, a z drugiej strony powstaje projekt ustawy, który tworzy bariery.
Ustawa
Ostateczny projekt, który został przygotowany w żadnym wypadku nie zadowalał
żadnego środowiska. Już na samym początku postawione zostały warunki dotyczące
tworzenia uzdrowisk. Wśród tych warunków pojawiają się takie, że uzdrowisko musi
spełnić łącznie kilka kryteriów, w tym posiadać leczniczy klimat. Wszyscy,
którzy mają do czynienia z uzdrowiskami wiedzą, że nie w każdym z nich występuje
leczniczy klimat. W każdym uzdrowisku powinno być czyste powietrze, ale nie
zawsze leczniczy klimat. Czy znaczy to, że jeżeli miejscowość posiada wody
mineralne i inne surowce naturalne predysponujące ją do zaliczenia do określonej
kategorii uzdrowisk, a nie ma specyficznego klimatu, to nie będzie uzdrowiskiem?
Niestety, z tej ustawy tak wynikało.
Następnie powiedziano (przepisano to ze starego statutu do projektu ustawy), że w strefie uzdrowiskowej "A" nie może być nic poza obiektami lecznictwa uzdrowiskowego. Oznacza to, że wiele miejscowości nie miałoby żadnych perspektyw rozwoju. Tak się dzieje w tej chwili - włodarze gmin uzdrowiskowych to podkreślają: np. upadek sanatorium ze względu na brak środków finansowych. Dla przykładu: pojawia się propozycja przekwalifikowania sanatorium na hotel, Ministerstwo Zdrowia zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego ma wyrazić opinię i wyraża negatywną, ponieważ w strefie "A" mogą być tylko zakłady lecznictwa uzdrowiskowego. My mamy ułatwiać inwestorom inwestowanie, a z drugiej strony od razu stawiamy tamę, która absolutnie nie pozwala na to, aby w uzdrowiskach znajdowało się cokolwiek innego poza obiektami lecznictwa uzdrowiskowego. Jest to nieporozumienie, bo zarówno hotele, pensjonaty, restauracje i kawiarnie mogą współfunkjonować bez większego problemu z obiektami lecznictwa uzdrowiskowego. Z tym zapisem więc nie można się było zgodzić.
Co więcej, w przepisach wykonawczych napisano dodatkowo, że strefa uzdrowiskowa "A" nie może być mniejsza niż 100 ha. Proszę sobie wyobrazić, że w strefie 100 ha są trzy sanatoria, jedna pijalnia i nic więcej. Są uzdrowiska, które funkcjonują obok miasta, obok obiektów wczasowych, hoteli jako odrębne uzdrowisko, ale są też takie, gdzie funkcje wczasowa, hotelowa, turystyczna i uzdrowiskowa wzajemnie się przenikają. Jak więc te strefy podzielić?
Zwróciliśmy uwagę na to, że te ograniczenia są niezgodne z Konstytucją - okazało się, że Senat podzielił stanowisko SGU RP i uznał, że ustawa jest niezgodna z Konstytucją. Po raz pierwszy w historii Senatu stało się tak, że Senat odrzucił w całości projekt rządowy przyjęty przez Sejm. Takich rozbieżności jest mnóstwo. My postulujemy na przykład, żeby stworzyć konkretne zapisy dotyczące miejscowości górskich, które mają możliwość uruchomienia wyciągów narciarskich. Obecnie w przypadku wycinki lasu ustalone są wysokie opłaty, które sprawiają, że inwestycja z góry się inwestorowi nie opłaca, gdyż przez 20 lat będzie musiał płacić opłaty stałe. Natomiast przemysł narciarski jest alternatywny do działalności leczniczej w uzdrowisku. Podaję przykład Krynicy-Zdroju, gdzie uruchomienie kolejki gondolowej spowodowało, że uzdrowisko żyje również w okresie zimowym - przedtem tego nie było. Ten rok był ewenementem, gdyż w ciągu kilku miesięcy zimowych odnotowano pełne obłożenie wszystkich obiektów wczasowych i wszyscy mieszkańcy żyli z kolejki gondolowej.
Została podjęta próba, aby w Sejmie i Senacie znaleźć takie rozwiązanie, dzięki któremu dokonamy poprawek do ustawy zgłoszonych m.in. przez SGU. Niestety, przepisy prawne - regulamin Senatu nie pozwoliły na poprawienie tejże ustawy i w rezultacie została ona w całości odrzucona. W tej chwili nie wiadomo kto się tą ustawą zajmuje. SGU RP przygotowało poprawiony projekt ustawy bo zostało do tego wyznaczone i przekazało go do Ministerstwa Gospodarki, które miało pracować w ramach m.in Międzyresortowego Zespołu ds Aktywizacji Gmin Uzdrowiskowych. Równocześnie dostajemy pisma z Ministerstwa Zdrowia, że również się tą ustawą zajmują - czyli w chwili obecnej ustawą interesują się dwa Ministerstwa i powstają dwa projekty. Trzeci projekt powstaje w Sejmie jako projekt poselski. Prawdę mówiąc nie wiem co z tego wyjdzie i czy w końcowym efekcie powstanie ustawa, która będzie w jakimś stopniu nas satysfakcjonowała.
Na stronach internetowych SGU opublikowaliśmy tekst poprawiony przez nas i poprosiliśmy Państwa o konsultację. Uwagi wpłynęły, zostały uwzględnione i przekazane do Międzyresortowego Zespołu ds Aktywizacji Uzdrowisk. W chwili obecnej rozpoczęły się nad tym projektem, który jest w Ministerstwie Gospodarki, prace i poszczególne resorty zgłaszają swoje uwagi. Mamy już uwagi Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia w chwili obecnej już nie mówi o strefie uzdrowiskowej "A", gdzie powinny być tylko obiekty lecznictwa uzdrowiskowego i pisze, że słuszne jest uwzględnienie postulatu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych dotyczącego tego, żeby w strefie uzdrowiskowej "A" nie było tak rygorystycznego zapisu. Jest również zainteresowane tym, aby opłata klimatyczna była wydzielonym podatkiem, który byłby wyznaczony na określone cele. Ministerstwo Zdrowia szuka możliwości związanych ze zrekompensowaniem gminom utraconych dochodów z tytułu podatku od nieruchomości i rozesłało ankietę do gmin uzdrowiskowych, w których należy wykazać, jakie te utracone dochody są. Oczywiście SGU RP wszystkie te dane ma i przedłożyło stosownych organom, w tym Ministerstwu Zdrowia. Ministerstwo Finansów posiada takie same dane, wystarczy tylko je porównać.
Ministerstwo Zdrowia w dalszym ciągu uważa, że nie ma możliwości odliczenia podatku VAT i wprowadzenia zapisów dotyczących tego, że nakłady na lecznictwo uzdrowiskowe powinny być określone na odpowiednim poziomie.
Ministerstwo Finansów - tutaj jest zdecydowanie gorzej i nie zanosi się na to, żeby z funduszy z prywatyzacji uzdrowisk wydzielony został taki, który nie zostanie skierowany do budżetu, ale przeznaczony będzie na budowę infrastruktury uzdrowiskowej i turystycznej oraz wzmocnienie tych spółek, które nie zostaną sprywatyzowane.
Ministerstwo Skarbu podczas prac międzyresortowych rozważało koncepcję, aby ten fundusz został wsparty funduszem z prywatyzacji Ministerstwa Skarbu po to, żeby stworzyć możliwość pozyskiwania środków pomocowych z Unii Europejskiej. Ministerstwo Finansów tego rozwiązania nie widzi, ponieważ ustawa o finansach publicznych rzeczywiście nie pozwala na to.
W kwestii subwencji wyrównawczej Ministerstwo Finansów nie stawia oporów przynajmniej w tej propozycji, jaka została przedłożona przez Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych, ponieważ nie uszczuplała ona budżetu państwa. Natomiast Ministerstwo Finansów stwierdza, że gminy uzdrowiskowe są w wyjątkowo dobrej sytuacji finansowej w stosunku do innych gmin i że w ogóle nie powinny zabiegać o jakiekolwiek środki, wyrównania z powodu utraconych dochodów itp.
Jeżeli chodzi o kwestię podatku VAT, Ministerstwo Finansów również jednoznacznie stwierdza, że zwolnienia ujęte w Art. 13 6 dyrektywy są abligatoryjne i nie dotyczą lecznictwa uzdrowiskowego, a w związku z powyższym nie ma możliwości odliczenia VAT-u.
Ministerstwo Finansów przyznaje również, że w roku 2004 zostały zaplanowane wydatki na lecznictwo uzdrowiskowe w wysokości 339 mln zł - jest to minimalnie więcej niż w roku ubiegłym. Ponadto stwierdza, że gminy uzdrowiskowe i uzdrowiska mogą korzystać ze środków funduszy strukturalnych w ramach programów operacyjnych stwarzających możliwość współfinansowania działań zgodnie z potrzebami uzdrowisk. Muszę temu zaprzeczyć, gdyż w ramach Międzyresortowego Zespołu ds Aktywizacji Gospodarczej Uzdrowisk ten problem się pojawił i dopiero w chwili obecnej są robione poprawki do obowiązujących dokumentów, żeby stworzyć możliwość korzystania z funduszy przeznaczonych na turystykę i na lecznictwo uzdrowiskowe. To są wszystkie zarzuty ze strony Ministerstwa Finansów.
Jeszcze jedna dobra wiadomość: Minister Środowiska nie zaprotestował przeciwko zapisowi dotyczącemu opłat za przedwczesne wylesienia. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich gmin, tylko tych, które w jakimś stopniu będą chciały te zadania realizować.
Gdyby ta ustawa został uchwalona w tej postaci, która została przyjęta przez Sejm i gdyby Senat nie zaprotestował i nie odrzucił tego projektu ustawy to mielibyśmy sytuację wyjątkowo skrajną, jeśli chodzi o uzdrowiska. Z pewnością w Europie nie ma takich konserwatywnych rozwiązań jak te które zostały zapisane w obalonej przez Senat ustawie.
Te rozwiązania cofały by nas nie wiem do którego roku, bo już w ustawie o uzdrowiskach z 1922 r. były zapisy zdecydowanie lepsze i korzystniejsze.
Apeluję o jedność w tej sprawie, bo jeśli nie będzie jedności to znajdziemy się w sytuacji skrajnej. Tylko oporowi środowiska uzdrowiskowego zawdzięczać możemy to, że nie zostaliśmy zepchnięci na margines, że te nakłady na lecznictwo uzdrowiskowe jeszcze nie zostały zmniejszone.
Mocny głos, mocne działanie poprzez posłów i senatorów, poprzez różne środowiska pozwolił na to, że można dzisiaj powiedzieć, że co prawda jesteśmy na początku drogi, ale nikt nie jest w stanie zaproponować ustawy, która by zdegradowała całkowicie uzdrowiska.
Wiem jedno, że wiele spółek uzdrowiskowych, podmiotów działających na terenie naszych gmin jest w skrajnej sytuacji i w związku z powyższym proszę o wsparcie przy pracach w ramach Międzyresortowego Zespołu ds Aktywizacji Gospodarczej Uzdrowisk. Apeluję żeby nie zaprzestać, bo nowa sytuacja może nas zaskoczyć zupełnie.